Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Rozumiem

Tylko ze Sportgas jesień może być gorąca i pełna emocji.

Dopiero co powitaliśmy wiosnę, a już przyszedł czas na pożegnanie lata. Co prawda te kilka miesięcy minęło w zawrotnym tempie, ale jedno na pewno się nie zmieniło – sportowy duch i zapał członków Sportgas. Mogliśmy się o tym przekonać podczas mixtowego turnieju tenisowego, który odbył się 30 września br. na warszawskich kortach Spójni Dolnej.

plakat

Frekwencja ponownie dopisała, co pozwoliło na zorganizowanie kolejnej niezwykłej sportowej przygody – na kortach Spójni walczyło kilkanaście par mixtowych. Tym razem organizatorzy postawili na system grupowy, co oznaczało, że każdy musiał rozegrać co najmniej 4 zaciekłe pojedynki. Było o co powalczyć – 2 najlepsze drużyny z każdej „piątki” trafiły do półfinałów, aby zgarnąć najwyższe trofea. O tym jednak za chwilę.

Organizatorzy bowiem przewidzieli również część merytoryczną, w której standardowo omówiono najważniejsze w chwili obecnej Sportgas-owe wydarzenia. Na pierwszy ogień poszedł naturalnie tenisowy obóz na Majorce. Już w nadchodzący weekend grupa ok. 60 amatorów tenisa będzie szlifowała swoje umiejętności pod okiem profesjonalnych trenerów na pięknej hiszpańskiej wyspie. Dlatego turniej był doskonałą okazją, aby zapowiedzieć czekające atrakcje i omówić najważniejsze kwestie organizacyjne. A będzie się działo. Tenisowy wyjazd to jednak nie jedyne sportowe wyzwanie, przed którym staną członkowie stowarzyszenia. Już niedługo rusza Tenisowa Liga Sportgas – Sportgas Tennis Stars. Czyli jeszcze więcej tenisowych pojedynków, emocji i chwil do zapamiętania. 

Wracając jednak do clou wieczoru – fantastyczna czwórka, a właściwie ósemka, bo przecież był to turniej mixta, zmierzyła się w walce o finał. Przy dopingu, jak zawsze niezawodnych kibiców udało się wyłonić 2 najlepsze pary. W finale w szranki stanęli Agnieszka Kurella/Tobiasz Śledziński oraz Ewa Świderska/Waldemar Mnich. Jak to mówią ostatni będą pierwszymi...i tak stało się tym razem. Bo to właśnie ostatnia z wymienionych par, w zaciętym pojedynku wywalczyła najwyższe miejsce na podium. To naprawdę nie była łatwa przeprawa, dlatego gratulacjom i uściskom dłoni nie było końca. Finalnie każda z par została doceniona – każdy uczestnik odebrał okolicznościowy dyplom, udowadniający, że jest właściwą osobą na właściwym miejscu.
tenis1

Pewnie chcielibyście wiedzieć co działo się później. Tym razem trochę przekornie ciągu dalszego nie będzie. Bo te sportowe rozgrywki, zaciekłe pojedynki i niepowtarzalną atmosferę każdy powinien zobaczyć na własne oczy. I co najważniejsze – każdy jest mile widziany. 

To jak – widzimy się na kolejnym niezapomnianym wydarzeniu Sportgas?