Latać każdy może trochę lepiej lub trochę gorzej, czyli subiektywna relacja uczestnika pierwszej edycji Zlotu Pasjonatów Dronów
W dniach 12-14 lipca 2024 r. w malowniczych okolicznościach podlaskiej przyrody pasjonaci bezzałogowych statków powietrznych spotkali się w ramach pierwszej edycji Zlotu Pasjonatów Dronów. To wszystko dzięki uprzejmości patrona a zarazem organizatora tego wydarzenia – Sportgas, który aktywnie wsparł nową sekcję dronową i jej członków.
Ale zanim o samym wydarzeniu nie sposób pominąć element „krajoznawczy”. Droga na to wydarzenie sama w sobie mogła dostarczyć niezwykłych wrażeń. Możliwość zobaczenia chociażby najstarszego świeckiego pomnika Hetmana Stefana Czarneckiego na rynku w Tykocinie, położonego nieopodal zamku - była dodatkową atrakcją tego wydarzenia. Osobiście nie mogłem sobie odmówić tej przyjemności, by na chwilę zatrzymać się w tych miejscach i poczuć niesamowity powiew historii. To co rzuca się od razu w oczy, to wielokulturowość lokalnych społeczności - tak charakterystyczna dla tej części naszego kraju. Bez trudu spotkasz tu Białorusinów, Ukraińców, czy Litwinów, którzy wędrują w te okolice wiedzeni zapewne opowieściami swoich przodków. Wystarczy przejść się po rynku w Tykocinie, by spotkać spacerujących z przewodnikiem turystów z ww. krajów. To wszystko, w połączeniu z lokalną architekturą oraz przyrodą tworzy niepowtarzalny klimat.
A nie wspomniałem jeszcze o lokalnych specjałach kulinarnych…
Podczas tego wydarzenia nie ucierpiały żadne dziki…ani siekiery…
Nasze spotkanie rozpoczęło się od prawdziwej uczty kulinarnej. Pieczony prosiak w towarzystwie ludzi mięsożernych był pierwszą i jedyną ofiarą tego wydarzenia. To w połączeniu z innymi lokalnymi specjałami z których słynie Podlasie sprawiły, że uczestnicy wydarzenia szybko przełamali pierwsze lody. Dzielenie wspólnej pasji tylko przyspieszyło ten proces.
Potem było jeszcze ciekawiej. Miejsce naszego spotkania zapewniało bowiem dodatkowe osobliwe atrakcje. Warto wspomnieć chociażby o możliwości zwiedzenia Muzeum Siekier z kilkoma tysiącami eksponatów z całego świata. W tych okolicznościach możliwość przeszkolenia się ze sztuki rzucania siekierą nie powinna nikogo dziwić. W końcu taka umiejętność może się przydać w najmniej oczekiwanym momencie.
Goście…goście…
Gościem wydarzenia był doświadczony pilot, instruktor, ale także konstruktor bezzałogowych statków powietrznych – Paweł Sobczak. Paweł szybko znalazł z nami wspólny język. Podzielił się z nami swoją niezwykłą wiedzą w trakcie panelu poświęconego podstawom pilotowania, ale także budowy dronów. Dyskusja pierwotnie zaplanowana na godzinę trwała niemal trzykrotnie dłużej, co tylko utwierdziło nas w przekonaniu, że jesteśmy wśród ludzi zarażonych wspólną pasją. Wątki mnożyły się w nieskończoność, ale w końcu przyszedł czas na praktykę.
Sportgas bez wahania zaangażował się we wsparcie naszej sekcji zakupując kilka zestawów dronów FPV. To pozwoliło uczestnikom wydarzenia, szczególnie stawiającym pierwsze kroki w tej dyscyplinie, na wypróbowanie swoich sił. Dla tych, którzy latali po raz pierwszy opanowanie drona było pewnym wyzwaniem, niemniej jednak szybko udało się opanować podstawy. Pomogli w tym bardziej doświadczeni uczestnicy, którzy chętnie udzielili nam wsparcia. Niezależnie od tego, obserwując miny uczestników można śmiało stwierdzić, że latanie dronem daje poczucie niesamowitej frajdy. To w połączeniu z nieograniczonym wręcz spektrum wykorzystania bezzałogowych statków powietrznych daje poczucie niesamowitych możliwości.
Ciąg dalszy nastąpi…
Spotkanie ludzi dzielących wspólną pasję sprawia, że czas mija bardzo szybko. Tak było i tym razem. Sobotni wieczór był okazją do ponownej dyskusji nie tylko o dronach, ale także planach na przyszłość sekcji dronowej Sportgas. Jak zaznaczył kolega Waldemar Mnich – Prezes Sportgas, kolejne spotkanie planowane na listopad br. będzie okazją do zaproszenia większej liczby pilotów dronów, którzy bezzałogowymi statkami powietrznymi zajmują się zawodowo i wyróżniają ich komercyjne sukcesy. W planach są pokazy, wykłady, szkolenia, a dla najbardziej wytrwałych własnoręczna budowa dronów.
Chcemy budować społeczność „droniarzy” tworzoną przez doświadczonych pilotów BSP (Bezzałogowych Statków Powietrznych). Nie brakuje już w Polsce ludzi, którzy dronami zajmują się zawodowo. Drony są z powodzeniem wykorzystywane w pracy służb, m.in. policji i straży pożarnej, pomagają dozorować elementy infrastruktury krytycznej. To też świetne narzędzie do dokumentowania ważnych wydarzeń społecznych – zauważa pomysłodawca spotkania Waldemar Mnich, prezes Sportgas-u.
Wydarzenie zakończyło wspólne śniadanie najbardziej wytrwałych uczestników, po którym bogatsi o nowe doświadczenia, a przede wszystkim znajomości udaliśmy się w drogę powrotną.
Z tego miejsca jako członek sekcji dronowej składam podziękowania społeczniości dronowej Sportgas, która umożliwiła mi zorganizowanie tego wydarzenia. Bez jwsparcia i zaangażowania jej członków i sympatyków nie byłoby to możliwe. Szczegóły II Zlotu Pasjonatów Dronów i być może nalewek::) już wkrótce.